środa, 4 lutego 2015

Pacyfik w ogniu 1941-1945 czasowa wystawa w MWP

W warszawskim Muzeum Wojska Polskiego od wczoraj do Dnia Kobiet, eksponowana będzie wystawa pt. "Pacyfik w ogniu 1941-1945". Nooo, mus być!


Byłem na wystawie, w doborowym towarzystwie Szamana i Terentza. Szumnie zapowiadana okazała się być jedną małą salką, a w zasadzie łącznikiem pomiędzy wystawami stałymi, schodami a czasową o Wielkiej Wojnie. Wyeksponowano jeden japoński mundur z niekompletnym szpejem, osiem czy dziewięć amerykańskich różnych służb, bardziej kompletnych. W gablotach miecz oficerski, masowej produkcji, szable kawaleryjską i cywilnego pracownika służb wojskowych czy administracyjnych i tyle z japońszczyzny. Ktoś miał pomysł, ale chyba nie miał za specjalnie co pokazać. Dodano za to masę, niezłych modeli w różnych skalach, są pojazdy, samoloty, okręty. Fajne ale jakbym chciał oglądać modelarstwo to bym się wybrał na Warszawską Fiestę Modelarską a nie drałował do Muzeum WP. W temacie Pacyfiku czuję niedosyt, by nie powiedzieć lekkie rozczarowanie.
Skupiając się na pozytywach, mundur był mocno wypłowiały, spodnie i bluza w tym samym kolorze, owijacze nie miały jaśniejszych pasów, co mnie zaskoczyło, bo nawet na czarno białych zdjęciach wyraźnie się odcinają od podstawowego koloru. Buty i paski były JASNE, sznurowane rzemieniami też jasnymi, buty wyglądały praktycznie jak nowe. Karabin stał tak, że nie sposób było stwierdzić czy jest okuty, (co mnie gnębi od pewnego czasu) z bagnetem broń jest okrutnie długa. Nie dopatrzyłem się nigdzie w jakich rejonach Pacyfiku, właściciel tego munduru się wycierał, jest tabliczka ale napisane jest tak że nawet nie wiadomo czy to oryginał. Gwiazda na czapce nie miała filcowej podkładki, wyglądała jak tkana i doszyta. Ciekawego kolory były za to guziki. Fotki wrzucam choć wyszły tak sobie, przejdę się za jakiś czas jeszcze raz i je poprawię.
Wyjście nie było zmarnowane, bo trafiliśmy przy okazji na wystawę o WWI i to był wyyyypas. MASA sprzętu zwiezionego z połowy Europy. Warto się wybrać by to obejrzeć a skromny Pacyfik można zaliczyć przy okazji.

2 komentarze:

  1. Dzięki za relację! Uniknę zawodu objętością. :)
    Ale na WWI też chętnie się wybiorę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na piętrze jest jeszcze WWII, też warto rzucić okiem.

    OdpowiedzUsuń