Z fabryki na front dojechał Stuart Malutki. Będzie gromił Japońców w Birmie, a jak przymknę oko, także na Filipinach ale pod sztandarem Wschodzącego Słońca.
Model z nowych ramek, skleja się dobrze, jeden mały mankament to krzywa forma stojaka pod KM na wieży. Pojazd do złożenia w trzech różnych wariantach, załączone są kalkomanie dla większości frontów i armii w których był używany, niestety japońskich nie stwierdzono. W zestawie są też piloci, brytyjski, amerykański i sowiecki. Fotka rodzinna z innymi małymi czołgami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz