Ludki to jest kwaleria z Wojny Secesyjnej, odcięte i wyczyszczone są szable, zbędne klamry na pasach przechodzących przez pierś, usunięte są niektóre drobiazgi typu kabura pistoletu i głowa. A potem doklejone zostały japońskie torby/chlebaki magazynki i ładownice. Niektóre ręce są od Amerykanów niektóre japońskie. Trochę precyzji wymaga skrócenie karabinów. Na koniec zostaje doklejenie głów. Jak się opanuje co i jak i kolejność to całego ludka można zrobić w 15-20 minut.
... ale te strzemiona ...
OdpowiedzUsuńTego nie przeskoczymy, może malowaniem to jakoś zamaskuję... ;(
UsuńCzekam na malowanie! To będzie fajna rzecz :)
OdpowiedzUsuńNie umiem koni malować ;)
UsuńChyba nie do końca potrafię poznać co tam od czego jest brane, ale domyślam się że kosztowało sporo pracy. J/w czekam na malowanie.
OdpowiedzUsuńLudki to jest kwaleria z Wojny Secesyjnej, odcięte i wyczyszczone są szable, zbędne klamry na pasach przechodzących przez pierś, usunięte są niektóre drobiazgi typu kabura pistoletu i głowa. A potem doklejone zostały japońskie torby/chlebaki magazynki i ładownice. Niektóre ręce są od Amerykanów niektóre japońskie.
UsuńTrochę precyzji wymaga skrócenie karabinów. Na koniec zostaje doklejenie głów. Jak się opanuje co i jak i kolejność to całego ludka można zrobić w 15-20 minut.