Pierwsza piątka tyczkarzy zrobiona, jakby nie było +25pkt, kiedyś dorobię im jeszcze dziesięciu braciszków. Fanatycy uzbrojeni w granaty chętnie zapolują na wrogie czołgi.
Ludki z nowych form, niestety nie są pozbawieni wad produkcyjnych, jeden nie ma lewej strony twarzy, zastanawiałem nad jej obandażowaniem. Rzeźba anatomicznie poprawna, chudziaki-biedaki wygłodzone. Malowanie szybkie, w zasadzie to zrobiłem ich by odpocząć od SNLF i jungle fighterów nad którymi już za długo siedzę.
Na podstawkach użyłem nowych tuftów od Serby, szykuję się do porządków w posypkach to przy okazji zrobię wnikliwy opis.
Fotka na deser.
sobota, 30 września 2017
Bamboo spear fighters czyli tanie dranie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tło i oświetlenie robi klimat
OdpowiedzUsuńTen brak twarzy - może to jakaś choroba? Filipińska?
OdpowiedzUsuńŁadny oddział!
Wonderful and atmospheric picture, nice minis!
OdpowiedzUsuńDzięki!
OdpowiedzUsuń