niedziela, 25 listopada 2018

Bonsai w wolnej chwili

Oficer Cesarskiej Armii w wolnej chwili zajmuje się pielęgnacją bonsai. Haiku o tym jak drzewko powstawało w niedalekiej przyszłości...

czwartek, 15 listopada 2018

SNLF 1932

Pokolorowani SNLF gotowi do zdobywania Szanghaju. Czołg jest, brakuje jeszcze samochodów pancernych... Tu link do historii ekipy.
Dwa słowa o malowaniu, ku pamięci, bo planuję dorobić grenadierów i coś tam jeszcze, by z czasem wystawiać tylko granatowe mundurki. Jako, że Warlord nie rozpieszcza i dostępną mamy jedną ramkę plastików, to trzeba sobie jakoś radzić, trochę o tym napisałem wcześniej. Swoją drogą niezłe mam tempo, pół roku prawie co do dnia...
Mundur to czarny podkład ze spraya, potem mix pół na pół Deadly Nightshade (stary Citadel) z NATO Black (Air Vallejo). White Gray (Air Vallejo) na owijacze (w zasadzie to powinno się je zagładzić greenstuffem, ale mi się nie chciało) dwa razy bo raz nie kryło. Tak samo koszulka wyłażąca pod szyją. Trzewiki NATO Black. Paski Deneb Stone, potraktowane sepią i rozjaśnione White Gray. Kołnierz, hmm, mixem NATO Black i French Blue (Air Vallejo) z przewagą czarnego, szlaczek White Gray. Oporządzenie skórzane i tekstylne oraz broń wg standardów zwykłej piechoty.
Hełmy, i tu był problem, bo powinni mieć płaskie stare hełmy, wtedy jakimś jasnym piaskowym? (nie mogłem się dopatrzeć koloru) jeśli nowe to też są różne malowania, zrobiłem je na grafitowo-ciemno-szary jakimś szalonym miksem. Kiedyś, jak będzie dobre światło i ciśnienie, dorobię mosiężne kotwice.
Podstawki to posypka herbaciano-kawowa tym razem, dla wzmocnienia, przelana Sand and Gravel Glue, chwila pod suszarką, jak trochę podeschło to podziałałem pigmentami Trench Earth i Ash Gray od Kromlecha potem na PVA trawki i gąbki z GaleForceNine i Woodland Scenics. Typ ze sztandarem malowany jak reszta z tą różnica, że ma jaśniejszą czapkę, nie wiem czy to do końca poprawne, napisy niby złote na dwa kolory żółtego jakieś kropki i plamki. Ludek to metal z boxa SNLF z plastikowymi łapami tyczkarza ze zwykłej ramki. Średnio udane fotki, ale wylazło zbyt delikatne cieniowanie twarzy, przynajmniej zęby widać. I to tyle na dziś...

poniedziałek, 8 października 2018

Steel pillbox z Betio

Przygotowania do obrony Tarawy idą ślimaczym tempem, teraz wziąłem się za punkty dowodzenia lub, jak kto woli, wzmocnione gniazda dla karabinów maszynowych.
Stalowe schrony z Betio to skręcane konstrukty jakby z innej epoki. Co do ich występowania źródła nie są zgodne, wątek na forum Axis History. Dobrze udokumentowane mamy jedynie te z Tarawy. Podobne lub nawet takie same widziano jednak na Aleutach, wyspa Kiska, poświadcza o tym jedno zdjęcie. Jest też duże prawdopodobieństwo, że pojawiały się także dużo wcześniej, jeszcze podczas zatargu z Rosjanami w Mandżurii.
Model pochodzi z mojej oferty, cięty laserem HDF. Malowany na czarnym podkładzie, najpierw rozjaśniony Gun Metalem, sfiltrowany sepiowym washem z aerografu i rozjaśniony na krawędziach jaśniejszym stalowym. Na koniec wcierałem, na sucho, ziemiste i piaskowe pigmenty.
W grze może to być schron dla karabinu maszynowego (weapon pit 25pts, New Guinea Campaign book p.123) dający skromny hard cover, wariacja na drewniany bunkier za 30pkt albo, coś co przemawia do mnie najbardziej, policzony wg VDS stacjonarny punkt obrony z pancerzem 7+, za 50pkt.
Tu do poczytania "Defense of Betio Island" from Intelligence Bulletin, March 1944" raport służb wywiadu wojskowego, post factum bitwy o Tarawę, omawiający umocnienia, na które nadziali się Amerykanie...

niedziela, 30 września 2018

Type 97 Bike czyli prox Kurogane

Dziś z rykiem silnika wjeżdża motor Type 97 u mnie robić będzie za Kurogane.
Warlord, w swojej nieskończonej mądrości, namieszał i upiera się przy tym by dokładać do Kurogane karabin maszynowy, niestety taka opcja w przyrodzie nie występowała. W razie gdyby Warlord się zdecydował na poprawki tudzież dodatki, będzie jak znalazł. Najbliższa okazja pojawi się przy książce kampanijnej na Birmę. W każdym razie, Kurogane z bronią jest dla mnie niestrawne więc będę wystawiał, jako samochód, ów motór z przyczepką. Model z oferty Company B dłubany ręcznie i w sumie daje radę. Było trochę kombinacji z przyłączeniem przyczepki, powinna być dalej ale oryginalne elementy nie pozwalały na takie mocowanie. Miałem dwie opcje, uciąć nogę kierowcy (dość radykalny ruch) albo skleić jakoś z tego co firma dała. Stojak karabinu powinien być zamontowany na środku ale bałem się że będzie odpadał przy transporcie więc mocowanie przesunąłem na front.
Malowanie, czarny podkład, opony z NATO Black Vallejo. Pojazd to Tamiya Brown Violet z aero po całości, trochę rozjaśnień różnymi militarnymi zielonymi plus jakieś minimalne przybrudzenia washami i pigmentami, na fotkach ledwo to widać, może później to jeszcze pogłębię. Zastanawiam się jak naskrobać gwiazdki na tablicach, szukałem kalkomanii ale takich małych nie znalazłem, może jak się wyśpię a i ciśnienie pozwoli coś dam radę namalować. Ludki kolorowane na ciemno, bo mają robić za marynarzy i wspierać moich SNLF na imprezie w Szanghaju.
Type 97 to licencjonowany klon Harleya-Davidsona produkowany w Kraju Zjadaczy Wiśni od 1935 roku. Działał głównie na obszarze kontynentu, na wyspach Pacyfiku pojawiał się sporadycznie. Uzbrojony i niebezpieczny od dziś będzie postrachem chińskich chłopów, partyzantów, komunistów, Kuomintangów i wszelkiej maści przeciwników Wspólnego Dobra pod Jednym Dachem. Słowo od Takiego i fotki na pamiątkę...

piątek, 14 września 2018

Broń ostatniej szansy czyli "Last Ditch Japanese Weapons of WW2"

Bardzo tragiczny w swoje wymowie film, ceramiczne granaty, czarno-prochowe samopały, kusze i łuki przeciw dozbrojonym po zęby Amerykańskiej i Radzieckiej armii (bo Sowieci na Kurylach by nie poprzestali)...
Wprawdzie do obrony Wysp Macierzystych zostały odsunięte najnowsze modele czołgów i resztki doborowych jednostek, ale ciężar walk najgorzej odczuliby angażowani cywile.
W Operacji Olimpic Amerykanie zakładali straty nawet do miliona własnych żołnierzy, jakie by ponieśli japońscy cywile, na szczęście już się nie dowiemy. W świetle tego wszystkiego, jakkolwiek strasznie by to nie zabrzmiało, bomby atomowe jawią się jak humanitarne rozwiązanie...

sobota, 8 września 2018

Chi-Ha i Ha-Go

Oba pojazdy malowane tak samo. Takie umaszczenie pozwala im występować w tych samych starciach i (jeśli przytnę czop) to wymieniać wieżę, by w razie czego, móc powołać kolejne Ke-Nu.
Pigmenty Kromlecha miejscami na mokro, ale w większości na sucho. Dobrałem wreszcie dobry ołówek na otarcia i jest to 2B. Dwie fotki i tyle na dziś:

sobota, 1 września 2018

Type 1 Ho-Ha czyli 111pkt

Zacznę od narzekania... Type 1 Ho-Ha z oferty Company B, jest pełen wad produkcyjnych. Model jest toporny, detal mizerny, odlew, skłamałbym mówiąc że dziurawy, krzywy w taki sposób że nie ma możliwości by go jakoś naprostować. Traki i pałąki pod plandekę z kruchego metalu, przyszły wygięte w chińskie osiem i z duszą na ramieniu je prostowałem (pałąki to w zasadzie musiałem wymienić na druciane). By dopełnić goryczy dostałem dwa lewe koła, więc bieżnik się nie zgadza. Brak jednego KM`u był opisany, po prostu tego p-lota nie dorzucają, nie bo nie i co im zrobisz... a cena kosmiczna.
Z plusów, kierowca jest! co należy docenić, bo to rzadkość jak cholera! I chyba tyle. Nie, no mamy oczywiście model którym możemy targać do 13 ludasów oraz przeciągać po polu różne strzelawki (lekkie oraz średnie haubice i antytanki i lekkiego anty-samolota). Transporter wg zasad do Bolta Actiona jest uzbrojony po zęby w dwa MMG, po jednym na burcie i trzeci na badylu zamontowany na tyle, tym ostatnim możemy też przeganiać wraże latacze.
Ciężko powiedzieć czemu Warlord uparł się by broń mu wpiąć na stałe (podnosząc koszt do bzdurnych 111pkt za regulara), a nie jako opcje do dobrania. Źródła różne (Tomczyk, Solorz, Zaloga, Taki) podają (najczęściej cytując siebie nawzajem), że był uzbrojony, ale na żadnej z zachowanych fotografii nie ma nawet szpindli pod karabiny. Normalnie siąść i płakać...
By uratować coś z tego kasztana ubrudziłem go ile się dało, przynajmniej to sprawiło mi radochę. Pigmenty Kromlecha tym razem na mokro czyli rozrabiane w Pigment Fixerze AK i nakładane jak popadło z pędzla. Cztery kolory, ceglany na rdzę ale słabo go widać bo się skrył pod warstwami błota, ciemny i jasny brąz i na koniec jasny piaskowy (chyba trochę za jasny dałem). W sumie z efektu jestem nawet zadowolony. Miejscami dorobiłem zacieki washami Citadela i AK, a lekkie przetarcia na krawędziach, tradycyjnie już ołówkiem. W chipping nie chce mi się bawić. I garść fotek na koniec:

wtorek, 26 czerwca 2018

Uzupełnienie pigmentów od Kromlech.eu

Gwiazdka na początek wakacji czyli uzupełnienie pigmentów od Kromlecha. Kuurde, szczerze polecam (moim zdaniem) to najlepsze pigmenty na rynku, znikam pyziać i kurzyć co się tylko da!

środa, 20 czerwca 2018

Type 1 Ho Ha i prox Kurogane

Dziś dotarły do mnie zakupy z Company B. Fajnie by było jakby goście ogarnęli trochę swoją www, mamy już XXIw. ale może nikt im tego nie powiedział. Na towar który mają w asortymencie narzekać nie można, niektóre rzeczy robią jako jedyni!

Na początek, Type 1 Ho Ha czyli japoński halftruck. Model żywicowo-metalowy dobrze zabezpieczony w dwie bąblaste torebki. W pierwszej, żywica niezłej jakości, na pierwszy rzut oka nie widać żadnych ubytków a błonki są minimalne. W drugiej cała reszta metalu, a jest go sporo. Fotele dla kierowcy, ławki dla piechoty, pręty do rozpięcia plandeki (trochę miękkie więc prawdopodobnie zmienię je na stalowe druty), koła, kierowca i dwa MMG. Dołączona jest też karteczka z obrazkami i spisem zawartości, nie wyszczególniono dodawanego uzbrojenia. W zestawie miałem trzy wsporniki pod karabiny, nie wiem czy tak miało być, czy to przez przypadek bo w opisie na stronie mówią dwóch karabinach które powinny być w komplecie. Trzeba będzie jeden dorobić.
W grze to całkiem spoko sprzęt: trzy MMG z czego jeden z flakiem, 13 ludków pojemności i przy okazji niezła ciągawka do dział, za całe 111pkt w wersji regular. Ja podaje Easy Army Arsenal występuje w "General Amamiya's 24th Division Counter-Offensive" czyli ostatnim selektorze na Okinawę, w rozpisce dla IJA Kwantung Army 1945 co mnie osobiście bardzo grzeje oraz w Japońskim Plutonie Pancernym i w podstawowym Reinforced Platoon.


Druga rzecz, to motor z przyczepką, a poprawniej Type 97 czyli japońska wersja Harley-Dawidsona, nie jakiś kradziony a normalnie licencjonowany. Warlord chyba o nim zapomniał, bo nie ma modelu ani nie ma zasad. U mnie będzie robił za Kurogane z MMG. I na dziś tyle...

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Marynarze z SNLF 1932 WIP1

Irytowało mnie używanie zielonych, późnych, mundurów SNLF we wczesnych selektorach, więc zacząłem dłubać marynarzy w zimowych sortach. Obowiązywały w IJN od inwazji na Mandżurię do 1937 kiedy to, na wzór armijny, zmieniono je na zielone, ech i cały urok szlag trafił...
Nie będę się nad nimi jakoś szczególnie rozpuszczał, dorobiłem z greenstuffu kołnierze, zalepiłem dziury w tabi, dobrałem stare hełmy i tyle, resztę obleci się malowaniem. Najwięcej problemu, jak na razie, sprawiło mi wygrzebanie odpowiedniej ilości płaskich manierek. Baardzo wczesny WIP:

czwartek, 14 czerwca 2018

Parę ludków do regału

Przegoniłem ich wreszcie z warsztatu do regału. Dwa MMG, porucznik, drań z Kempeitai, medyk, pieszy kapitan i ostatnia składowa do obserwatorów lotniczych tudzież artyleryjskich. Tych dwóch ostatnich było tak szybkich, że nawet nie dało się ich sfotografować. Nie ma co przedłużać, bo późno, fotki na pamiątkę i dobranoc...

poniedziałek, 11 czerwca 2018

2x750pkt IJA vs Chińscy Komuniści

Krótka notka o piątkowych starciach w Chinach. Armia Kwantuńska starła się z chińskimi komunistami.

Rzut oka na pole walki. Rzecz się dzieje w cywilizowanej dzielnicy jakiegoś anonimowego miasta gdzieś w północnych Chinach, a niech tam, zdradzę ten sekret to był Jining. Po upojnej nocy rikszarz odwoził uchlanego japońskiego pułkownika do jego kwatery, gdy wojak, nad ranem, przyszedł już jako tako do siebie stwierdził brak teczki. Z bólem odtworzył swoje wieczorne poczynania i wyszło mu na to, że jeszcze podczas jazdy do bazy papiery miał ze sobą, a że teraz ich nie ma, musi być zostały w rikszy. Niewiele się zastanawiając, wysłał po nie adiutanta, który w asyście kawalerii, małego czołgu i paru oddziałów piechoty miał ich poszukać. Kulis (pilot wózka) okazał się, rzecz jasna, partyjnym szpiegulcem. Odturlawszy się w zaciszny kąt przemysłowej dzielnicy, zamierzał w spokoju obadać znalezisko. Miał pecha bo nadział się na przeczesującego okolice adiutanta. Dzielnica do bezpiecznych nie należała, i wiadomo było od dawna, że została zinfiltrowana przez komunistyczne komórki. Na widok zbliżających się Japończyków Chińczycy wyroili się z zabudowań, przy okazji znalazła się, zaginiona w zeszłym tygodniu, Chi-Ha! Padły pierwsze strzały.
W ogólnym rozrachunku adiutant nie podołał, a papiery przepadły. Za te hańbiącą niekompetencję sam wymierzył sobie karę odstrzeliwując, z regulaminowego pistoletu, własny czerep...

Jakże istotna w tym wszystkim riksza, stwierdzono brak kierowcy, prawdopodobnie umknął w stronę fabryki lub magazynu...

Park jeszcze przed zadymą, porzucone przez starzyków stolik i krzesełka.

Kawaleria w pełnej sile (czerwone serduszko) z lękiem zbliża się do latryn...

Przyczajeni partyzanci, cholernie celny ATR Boys i nie mniej fartowny snajper...

Wojownicy Mao przyczajeni w domu, wyczekują stosownego momentu by otworzyć ogień...

Kradziona Chi-Ha, przystrojona w Czerwony Sztandar, otwiera ogień do podchodzących Japończyków, parę chwil później celnymi strzałami z karabinów maszynowych masakruje kawalerię...

... w odkryty, wrażliwy tył, trafia celny pocisk z Ha-Go!

Wrak w kuli ognia i kłębach tłustego gęstego dymu zostanie w tym miejscu już na wieki!

Oddziały chińskie skutecznie "wspierane" przez oficera politycznego podchodzą pod zabudowania fabryki...

Czerwony Sztandar dumnie powiewa...

a Japończycy zostają przegnani z obszaru!

sobota, 26 maja 2018

Znaczniki literowe

Podczas gier w Bolta potrzebujemy czasem oznaczyć kto, w co i z czego strzela, czasem dobrze by było sparować jakoś obserwatora z działem. Dla wygody zrobiłem zestaw Znaczników Literowych, trzy litery wystarczą by wskazać moździerz, obserwatora i cel. W arkuszu mamy potrojony alfabet, teraz bez problemów możemy grać nawet największe batalie!
Kwadraciki mają 20x20mm a osadzona litera jest czytelna z daleka. Swoje znaczniki nakleiłem na cienką tekturkę i by się zaraz nie zdarły zabezpieczyłem je lakierem bezbarwnym w spray

Drewniany Nissan w kolorze

Fotka z ostatniej bitwy, maźnięty na szybko Tamiyą z aerografu drewniany Nissan, muszę znaleźć czas na wykończenie detali...

sobota, 19 maja 2018

Nissan 180 light truck

Dziś do oferty Black Grom Studio trafił od dawna zapowiadany i długo wyczekiwany ciężarówek lekki Nissan 180 z budą w wersji drewnianej. Pod koniec wojny gdy blachy wszelkie szły na czołgi, karoserie ciężarówek zaczęto robić ze sklejki. Smutne to jakieś... Jakie by to złomiaste nie było przydatną rzeczą, dla cierpiących na deficyt transportu japońskich jednostek, jest! Słowo od Takiego. Obrazki dla porównania:


W grze to lekka ciężarówka za 31pkt regularna, 37pkt weterańska i 25pkt niedoświadczona (ale kto by taką chciał brać). Może przewozić do 8 ludków i targać po bezdrożach lekkie hauby, lekkie lub średnie działa p-panc, ewentualnie lekkie działka p-lot. Za +15pkt można jej dołożyć MMG na dach, w praktyce takie rzeczy miejsca nie miały, ale jak ktoś musi to się da...

środa, 16 maja 2018

Czołg średni Type 89 Yi-Go

Paczka z Trenchworx przybyła, a w niej między innymi średni czołg Type 89 Yi-Go. Teraz tylko rzut oka do pudełka...
Trenchworx dostarcza model w sympatycznym kartonowym pudełku z wizerunkiem pojazdu jako naklejką. Części żywicowe i metalowe zapakowane są w osobne torebki i dodatkowo owinięte w folię bąbelkową, do zestawu dołączona jest instrukcja. Odlew jest doskonałej jakości, nie znalazłem żadnych bąbli, do usunięcia są niewielkie resztki po patyczkach wlewów, minimalnego oczyszczenia z błon wymaga ogon, ale to dosłownie trzy ruchy szczotką.
Mam wrażenie że czołg jest ciutkę za duży, konkretne pomiary wykonam później, na razie cieszę się bo będzie czym walcować Chińczyków...

poniedziałek, 14 maja 2018

Kawaleria Armii Kwantuńskiej

Wreszcie skończyłem, prawie trzy miesiące stało rozbabrane, ale się udało no. Będzie czym przeganiać Chińczyków.
W grze to Kawaleria Armii Kwantuńskiej na wczesny selektor, 150pkt za NCO z 9 kumplami, plus LMG i konie, (swoją drogą co to za absurd wystawianie kawalerii bez koni). Jest ich więcej bo dwóch to HQ do Kapitana na koniu. Teraz muszę zrobić braci-klonów gdyby przyszło mi do głowy ich spieszyć. Garść fotek ale jakieś kiszkowate dziś wyszły. Poprawię przy okazji...